dach (delikatnie) otulony
Mimo niesprzyjającej pogody, krótkiego dnia i jesiennych porywistych wiatrów, staramy się coś jeszcze zrobić przed zimą. Udało się już położyć membranę paroprzepuszczalną na dachu i położyć łaty i kontrłaty na całości.
Zwykły deszcz już nam nie jest za bardzo straszny:)
Tu widać membranę od środka.
Zamknęliśmy też poddasze - tu ma być strych, a że wyszedł duży i wysoki (przynajmniej z jednej strony), zastanawiam się jak go wykorzystać. Najchętniej siłownia, sauna i garderoba na całej długości:)
A tu byłam i pracowałam - pomagałam mężowi na szczycie dachu:)
kolejne zdjęcie dachu na wysokościach (choć zdjęcie marnej jakości)
Nie mogłam się powstrzymać od sfotografowania działeczki i ogródka, zwłaszcza, że w ostatnich dniach wykończyliśmy obrzeża działki plastikową siatką. W ubiegłym roku w zimie zwierzątka przychodziły pod drzewka i je podgryzały. Teraz mają trochę trudniej:)
A to już nasze sobotnie robótki dachowe. Początki okapu i parę dachówek:
Pozdrawiam tych jeszcze budujących i tych, którzy już zamknęli budowę na zimę:)