Kwietniowe prace na budowie
Tuż przed świętami na koncie pojawił się zwrot VAT, co nas bardzo ucieszyło. Taki prezent od Zajączka w całkiem dogodnym momencie. Szkoda tylko, że jednorazowy. Oczywiście byliśmy wzywani do US w celu wyjaśnień - obawialiśmy się, że będzie dużo pozycji do usunięcia, ale miła pani oczarowana urokiem mojego męża (do urzędniczek najlepiej wysyłać faceta), coś odjęła, na to konto dopisała z faktur coś, czego my nie ujęliśmy, więc wynik końcowy był mniej więcej taki, na jaki liczyliśmy:).Można świętować!
Na budowie robimy porządki po zimie, przygotowujemy się do montażu okien - nie mogę się doczekać!. Przyszły już zamówione drzwi zewnetrzne - muszą czekać na montaż jeszcze chwilę. Ale futrynę trzeba było sprawdzić od razu...
Korzystając z pozostawionych po dachu rusztowań udało się zamieścić rynny po jednej stronie domku.
Dotarł do nas betonowy kamień na elewację kominów i podmurówki. Początkowo byliśmy trochę rozczarowani kolorem - miał być bordowy ze stalowymi akcentami, po dostawie okazało się, że jest stalowy z delikatnymi bordowymi przecierkami. Ale myślę, że to może być lepsze rozwiązanie. Czas pokaże:)
Na działce kwitną pozostawione i przycięte w ubiegłym roku drzewka owocowe
Nadal kształtuję swój ogród warzywny - tym razem ułożyłam dwie białe "rzeczki" z wapieni - to ścieżki oddzielające maliny i tuje od przyszłej pasieki
a tu pod innym kątem:)
Ogród uporządkowany, ogródek prawie też
Zaczęliśmy porządkować miejsce na przyszły loch ziemny - teraz to obraz nędzy i rozpaczy
Aby nie pozostawiać takiego brzydkiego wrażenia, przesyłam wszystkim zaglądającym moje piękne tulipanki