Pierwszy szczyt
Trochę się obawiałam, jak będzie wyglądał kontur domu po naszych przeróbkach - co innego na papierze, co innego w realu. Ale pojawił się i jest pięknie:) Chodzę i podziwiam:). No i oczywiście fotografuję:)

nieco inny kąt - to ściana widoczna od ogrodu, zdjęcie robione z górki
Teraz poczekam na ścianę frontową, która na razie wygląda tak:

W poniedziałek udało się zalać wieńce

pojawił się też drugi słupek przy wejściu i murek oporowy z pustaków fundamentowych (którego niestety nie sfotografowałam)

przywieźli nam system kominowy

a mój mężulo rozpoczął jego murowanie - wewnątrz będzie kominek, na zewnątrz na tarasie będzie gril

Miłej niedzieli dla wszystkich odwiedzających!
Komentarze