płytki w kuchni
Pewnie nie będę oryginalna kiedy napiszę, że wybór płytek lub innego wykończenia może doprowadzić do ciężkiego rozstroju nerwowego z powodu nadmiaru wyboru. Myślałam o lacobelu, ciemnej glazurze, jasnej glazurze, dekorach ziółek lub innych kuchennych akcesoriów. Stanęło na glazurze imitującej cegłę. Ale kiedy już wiedziałam, czego chcę, znaleźć to, co sobie wyobraziłam było bardzo ciężko. Nie chciałam ceglanej okleiny z pojedyńczych cegiełek, bo trudno mi byłoby o to dbać podczas sprzątania i gotowania. Te płytki, na które trafiałam (a było ich naprawdę mało), były nie w tych odcieniach jakie mi pasowały. Na włąściwe płytki trafił mąż w internecie, zamówiliśmy, położyliśmy i oto są:)
A teraz tylko zaspoinować (różowo-siwą fugą, jak ją dobrać ???), dokończyć tynk i można zamawiać meble.... rozmażyłam się:)
Pozdrawiam wszystkich!
Komentarze