elektryka i tynki
Baaardzo dawno nie pisałam, choć poczytuję i podglądam inne blogi. Chyba zmęczenie materiału:)
Na budowie pojawiają się na ścianach i sufitach kabelki prądowe. Z tego powodu wiele decyzji należy podjąć prawie natychmiast. A czasem ciężko zadecydować czy kuchenka będzie tu, czy 20 cm dalej... Gniazdek nigdy nie za dużo, ale czy dwa czy trzy w tym miejscu? Ech te dylematy... zobaczymy w użytkowaniu, jakie błędy popełnimy teraz:)
Elektryka już w wielu miejscach przykryta, mój mężulo kładzie przewody i zaraz je zatynkowuje. A tynk pięknie i gładziutko mu wychodzi....
Jednej czerwcowej soboty, gdy tynki podsychały, kręciliśmy pierwszy miód z własnej pasieki (czy 3 rodziny pszczele można nazwać pasieką?) Trochę tego miodu się nazbierało...:) słodziutki i najbardziej naturalny jak to tylko możliwe :)
A na zakończenie piękna tęcza, która pojawiła się jakiś czas temu niedaleko naszego domku
Pozdrowienia dla zaglądających!