drobne i pracochłonne sierpniowe robótki budowlane
Data dodania: 2014-09-07
Powszechne pytanie "jak robić, by się nie narobić" zmieniam zasadniczo w "jak się narobić, by coś było widać". Na budowie pracujemy ciągle, choć właściwie zmian wielkich nie widać. Roboty wykończeniowe na różnych etapach są żmudne, ale bez nich nie można pójść dalej. Sierpień obfitował w deszcze, tak więc założenie rynien po drugiej stronie domu stało się sprawą priorytetową. A że nie możemy jeszcze odprowadzać wody do zbiornika, zamontowaliśmy budowlane "rzygacze":)
Przez kolejne dni mąż obklejał drugi komin. Zazdrościłam, że się wyżywa artystycznie, choć on twierdzi, że jest to najbardziej uciążliwa robota, jaka mu się przy budowie zdarzyła. Ale wyszło przepięknie.
Tu jeszcze bez spoin
Po położeniu spoin, w blasku słońca
Teraz z dumą mogę zaprezentować dwa wykończone kominy
Pozostało nam tylko zaimpregnowanie okleiny na kominie (spoiny muszą wyschnąć) i założenie ostatniej rynny (wszystko przygotowane, tylko rusztowanie do komina przeszkadza. I dach skończony!
Na ogrodzie powolny zbiór warzyw i owoców. W tym roku klęska urodzaju na maliny (co mnie absolutnie zadowala). Wczoraj zebrałam z mojej niewielkiej uprawy 3 kg malin i zasypałam cukrem - będzie sok na zimę.
A poniżej kolejny skrawek ugoru wyrwany matce naturze
Po prawej moje tuje i malinki, a tam gdzie te duże śliwy, kiedyś była plątanina samosiejek i krzaczków wszelakich. W cieniu zasadziłam młode truskawki, brzegi działki obsadziłam niewielkimi krzewami i bylinami a powyżej będzie ogród (na razie). Docelowo to miejsce na ule i trawę, ale roślinki wokół muszą trochę urosnąć, żeby ule bezpiecznie postawić.
Na brzegach działki posadziłam też 10 małych świerków - będzie to stanowić bazę do dalszych nasadzeń.
A poniżej dom od frontu - tym razem widok spod kasztana
Pozdrawiam budujących!
Przez kolejne dni mąż obklejał drugi komin. Zazdrościłam, że się wyżywa artystycznie, choć on twierdzi, że jest to najbardziej uciążliwa robota, jaka mu się przy budowie zdarzyła. Ale wyszło przepięknie.
Tu jeszcze bez spoin
Po położeniu spoin, w blasku słońca
Teraz z dumą mogę zaprezentować dwa wykończone kominy
Pozostało nam tylko zaimpregnowanie okleiny na kominie (spoiny muszą wyschnąć) i założenie ostatniej rynny (wszystko przygotowane, tylko rusztowanie do komina przeszkadza. I dach skończony!
Na ogrodzie powolny zbiór warzyw i owoców. W tym roku klęska urodzaju na maliny (co mnie absolutnie zadowala). Wczoraj zebrałam z mojej niewielkiej uprawy 3 kg malin i zasypałam cukrem - będzie sok na zimę.
A poniżej kolejny skrawek ugoru wyrwany matce naturze
Po prawej moje tuje i malinki, a tam gdzie te duże śliwy, kiedyś była plątanina samosiejek i krzaczków wszelakich. W cieniu zasadziłam młode truskawki, brzegi działki obsadziłam niewielkimi krzewami i bylinami a powyżej będzie ogród (na razie). Docelowo to miejsce na ule i trawę, ale roślinki wokół muszą trochę urosnąć, żeby ule bezpiecznie postawić.
Na brzegach działki posadziłam też 10 małych świerków - będzie to stanowić bazę do dalszych nasadzeń.
A poniżej dom od frontu - tym razem widok spod kasztana
Pozdrawiam budujących!